Planujesz dokonać zakupu pistoletu natryskowego
...inaczej nazywanego pistoletem malarskim z wbudowanym kompresorem? Przeczytaj ten post a dowiesz się całej prawdy czy warto...
Nie od dziś w mojej głowie krążyło pytanie, a może
by tak kupić pistolet natryskowy / agregat malarski. Zajmuje się wykończeniami, a samo malowanie
ścian mam opanowane dobrze - poparte kilkuletnim doświadczeniem i kilometrami
pomalowanych ścian. Oczywiście malowanie wykonuje metodą tradycyjną - wałkami.
Oglądając liczne filmiki, zachęciłem się do zakupu pistoletu malarskiego z
kompresorem. Zakup dużego kompresora + oddzielnego pistoletu nie wchodził w grę
- po pierwsze koszta, po drugie nie miałem zamiaru wozić ze sobą wszędzie tej
butli na kołach.
![]() |
agregat malarki, airless paint sprayer, airless sprayer, paint gun, paint spray gun, paint sprayer, paint sprayers, pistolet do malowania, pistolet natryskowy, spray paint, spray paint gun, |
Wybór padł na tani pistolet z kompresorem, którym
kupiłem głównie do celów testowych, a także do malowania jakiś skomplikowanych
elementów. Malowanie elementów trudnodostępnych powinno iść szybciej za pomocą
pistoletu.
Ceny pistoletów zaczynają się od nawet 50zł a
kończą na .... nie ma górnej granicy. Ja wybrałem model z wbudowanym
kompresorem w rączkę o mocy 100W. Myśląc, że do prac dorywczych będzie
wystarczający, ale o tym troszkę później...
Moje pierwsze przecieranie szlaków z tym sprzętem,
można zobaczyć TU. Oczywiście nie jest perfekcyjnie pomalowane, ani nawet
poprawnie... popełniłem parę błędów, ale cóż człowiek uczy się całe życie.
Myślę, że przy próbie drugiej pomalowałbym ten mur znacznie lepiej. Zapewne użyłbym gęstszej farby...
Jakie ma zalety taki pistolet?
Główną i chyba jedyną zaletą jest szybkość pracy.
Skomplikowane elementy można pomalować naprawdę szybko, a dodatkowo będzie to
pokryte dokładnie.
Jakie ma wady pistolet natryskowy - pistolet malarski z kompresorem (wbudowanym)?
Po pierwsze waga, według mojej opinii jest po
prostu za ciężki. Nie wyobrażam sobie malować tym ok.2kg pistoletem cały dzień.
Po 30minutach zapewne moja ręka powiedziała by "pomocy". Być może tu
popełniłem błąd, i mogłem wybrać pistolet z kompresorem oddzielnym, który można
sobie powiesić na pasku na plecach...
Po drugie hałas. Jak odpaliłem ten pistolet
malarski pierwszy raz, to myślałem że mi uszy odpadną. Zwykły kompresor na
kółkach jest przy nim cichutki. Ale nie ma tego złego, wystarczy tylko używać
stoperów podczas pracy i problem rozwiązany.
Po trzecie upierdliwe mycie. Żeby umyć dokładnie
całą aparaturę - co nieco trzeba pozdejmować i dokładnie umyć z farby - to
trzeba na to poświęcić dobre 20-30 minut. W porównaniu do mycia wałka które
zajmuje mi 5 minut (dokładne) jest to zasadnicza różnica. Nie wyobrażam sobie w
ogóle używać tego pistoletu do farby olejnej - chociaż podobno można - chodzi
mi tu o kwestie późniejszego mycia. Pistolet po użyciu farbą olejną, pewnie
nadawałby się do wyrzucenia... lub potrzebowalibyśmy z 1 litr rozpuszczalnika
do dokładnego oczyszczenia go.
Podsumowując.
Pistolet spełnia swoje zadanie - czy maluje szybko
i dokładnie, jednak nie polecam go osobom które chcą go używać do malowania
ścian gładkich - na 100% będą zacieki, ale nierówno rozprowadzona farba. Ja
malując ścian, pozostanę jednak przy moich wałkach, a pistolet będę używał
jedynie w sytuacjach awaryjnych typu np: malowanie kamienia ozdobnego.
Pytania można zadać w komentarzach odpowiem na wszystkie w wolnym czasie...
Piotr Tester
Komentarze
Prześlij komentarz